[Poprzedni list] [Następny list] [Wykaz listów] [Powrót do artykułów o Internecie]
Date: Sat, 21 Dec 1996 03:25:40 +0100
From: Michal Szokolo <Michal.Szokolo@f19.n480.z2.fidonet.org>
To: Multiple recipients of list <polip@man.lodz.pl>
Subject: Kij w mrowisko domen
Organization: Bajtek BBS - FidoNet Rules!
W liscie z Sr 18 XII 1996, Jaroslaw Rafa pisal(a):
JR> From: RAJ@inf.wsp.krakow.pl (Jaroslaw Rafa)
>> Bo nikt oprocz Polakow nie wie ze Polska to pl........
JR> Kurde, wie kazdy kto choc raz mial do czynienia z miedzynarodowymi kodami
JR> krajow. Kody te funkcjonuja nie tylko (a moze nawet nie przede wszystkim)
JR> w Internecie. Zostaly tam przeniesione np. z poczty, telekomunikacji...
Ok, prosze wymien - bez zagladania do spisu - kody: Lichtensteinu, Paragwaju,
RPA... Jest tego prawie 150 sztuk. Nie kazdy - a juz zupelnie nie kazdy
Amerykanin - bedzie znal kod tak egzotycznego kraju jak Polska.
>> I moze sie okzazac ze jak raz nie "trafi" to mu sie nie bedzie chcialo
>> szukac.
JR> [...]
>> Ale to jest typowe dla krajow eur wsch:
>> z jednej strony gadanie o promocji i zachecanie kapitalu a z drugiej
>> wielkopanskie fochy i wymaganie.....
JR> To wlasnie ten biznesmen z tej scenki, ktory uwaza ze wszystko powinno byc
JR> tak ustawione zeby JEMU bylo latwiej znalezc, bo on jest WAZNY, bo robi
JR> PIENIADZE - ten to dopiero ma wielkopanskie fochy!!!!
Owszem, to lamer, cham i swolocz - ale ma forse. I te forse moze tu
zainwestowac. Trzeba mu troche pojsc na reke...
>> I proszę mi nie mówić, że ograniczony amerykański biznesmen ma
>> prawo nie wiedzieć tego wszystkiego, co tutaj powypisywałem, i dlatego
>> może szukać pod "www.poland.com". Nie może! Jeśli chce się używać
>> jakiegoś narzędzia - obojętnie jakiego - to ma się obowiązek posiąść
>> ELEMENTARNć wiedzę o tym, jak się nim posługiwać. Na to ja: Obowiazek?
>> Jarku chcesz powiedziec ze Twoja wizja promocji Polski rozpoczyna sie od
>> wymagania od widowni odpowiedniej wiedzy???
JR> Nie wizja promocji Polski. Wizja uzywania Internetu. Do czegokolwiek i
JR> przez kogokolwiek. Tak jak juz napisal Bronek: oczekiwanie, ze wszystko w
JR> Internecie bedzie sie znajdowac pod adresem www.xxxx.com jest po prostu
JR> lamerstwem (jak bardzo nie lubie tego slowa i prawie NIGDY go nie uzywam,
JR> tak wlasnie tu jest ono odpowiednie).
Zauwaz: wszystkie prawie firmy wysilaja sie, zeby wypuscic produkt, ktorego
moze uzywac byle kretyn. Szczegolnie firmy komputerowe. W efekcie jest widoczny
naplyw roznych "inteligentnych inaczej"... i jest to (smutny) fakt, z ktorym
niestety trzeba sie pogodzic. Wiem ze to nielatwe...
>> Chialbym zauwazyc ze siebc powoli staje sie narzedziem. A od narzedzi
>> sie
>> wymaga.
JR> To prosze cie, wymagaj od samochodu zeby do jego prowadzenia nie trzeba
JR> bylo miec zadnego prawa jazdy ani nic umiec. Wsiadasz i sam cie wiezie.
I tak bedzie. Najdalej za 5 lat, przeciez to kolejny krok po ABS itp
rozwiazaniach.
JR> To co: jak chce sie cos dowiedziec o samochodach to powinno byc
JR> www.cars.com? O pociagach - www.trains.com? O telefonach - www.phones.com?
On tak zrobi - i co wiecej, prawdopodobnie znajdzie tam jakies informacje na
dany temat.
JR> Itd. Zdaje sie troche pomyliles pojecia. Od szukania w sieci
JR> informacji "o
JR> czyms" jest altavista. Odwroce Twoje rozumowanie: www.poland.com dla
JR> Polski, www.russia.com dla Rosji, www.costam.com, www.costaminnego.com...
JR> itd. itd. Tyle adresow trzeba pamietac... A www.yahoo.com to tylko jeden
JR> adres, i masz wszystkie informacje zebrane razem, tak jak
JR> chciales!
Ale trzeba sie nameczyc szukajac.
ps. Owszem, www.poland.com to nie brzmi ladnie. Narusza rozne zwyczaje. Ale
tez bedzie wcale skuteczne.
//\\//\\ << ==// [msz@usa.net]
// \/ \\ >> //==
Michal.Szokolo@f19.n480.z2.fidonet.org
[Poprzedni list] [Następny list] [Wykaz listów] [Powrót do artykułów o Internecie]